VII Parafialny Bieg i Marsz Wsparcia dla Osób z Depresją
VII Parafialny Bieg i Marsz Wsparcia dla Osób z Depresją przeszedł do historii.
150 uczestników wydarzeń sportowych, w tym ok. 40 dzieci i młodzieży i ok. 30 uczestników części edukacyjnej – to tylko suche liczby. Ktoś przebiegł tego dnia drugi raz w życiu dystans 5km; ktoś biegł dla chorującego kolegi z klasy, inny dla swoich podopiecznych; ktoś pomaszerował dla siebie samego. Ktoś docenił, że powierzono mu prowadzenie grupy; ktoś, że mógł przyjść całą rodziną, wiele osób zapytało: jak mogę jeszcze pomóc?
Tyle, ilu uczestników, tyle motywacji, celów, powodów, sposobów realizacji…
Wydarzenie odbywa się co roku dzięki współdziałaniu wielu podmiotów i osób, które nadają mu kształt i charakter, a jego cel pozostaje niezmienny: chcemy okazać w ten sposób empatię, wsparcie i gotowość niesienia pomocy osobom chorującym na depresję.
Uczestnikom – za udział, a wszystkim Współorganizatorom, Partnerom i Wolontariuszom – za współpracę:
DZIĘKUJEMY!
Ewa Musielok-Weis
Swoimi wrażeniami z uczestnictwa w Biegu Wsparcia podzielili się:
„Podobnie jak w zeszłych latach Klub Morsów Zimne Trole włączył się w organizację Biegu Wsparcia. W tym roku w kilkanaście osób weszliśmy w zimne wody Jeziora Pławniowickiego o godzinie 16 w sobotę 24 lutego. Powodem dość kiepskiej frekwencji, jak na nasz klub, była już raczej wiosenna aura jaka panuje w tym roku w lutym oraz to, że część osób uczestniczyła także w innych aktywnościach związanych z Biegiem Wsparcia jak biegi czy nordic walking. Jednak, Ci którzy byli na pewno tego nie żałowali, bo w fantastycznej atmosferze mogli zadbać o własne zdrowie i samopoczucie, jak i wyrazić wsparcie dla osób, które zmagają się z poważną chorobą naszych czasów jaką jest depresja” - Janusz Godula, Prezes Klubu Zimne Trole
„Bieg Wsparcia obserwuję już od kilku lat, a w tym roku po raz pierwszy udało mi się osobiście w nim uczestniczyć. Zimę znoszę bardzo źle, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie i nauczyłam się, że aktywność na świeżym powietrzu jest tym, co pomaga mi najbardziej. Jednocześnie mając w bliskim otoczeniu doświadczenia depresji klinicznej, mam świadomość, jak ważne jest, by nie bagatelizować objawów, które mogą być z nią związane. Dlatego połączenie uważności na problem depresji oraz przeciwdziałania jej za pomocą ruchu wydaje się skrojone bezpośrednio pode mnie. Do udziału w biegu zaangażowałam całą rodzinę i na pewno wpiszemy to wydarzenie na stałe w nasze lutowe kalendarze.” Joanna
„24 lutego uczestniczyłem w Biegu Wsparcia dla osób z depresją, który już po raz siódmy było rganizowany w Toszku. Atmosfera biegu była wspaniała, to jest bieg wyjątkowy, uśmiechnięty, pozytywny. No i cel jest szczytny, którego celem jest wsparcie dla osób borykających się z depresją. Uważałem udział w biegu za swój obowiązek - jestem dyrektorem szkoły w której uczniami są dzieciaki z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym i głębokim. Ich rodzice często z chwilą narodzin borykali się z problemem braku akceptacji takiego stanu, wielu z nich popadło w przygnębienie, a niekiedy też borykało się z depresją. Ważne żeby mówić o takich problemach. I warto dla nich biegać i pomagać.” Artur Walkowiak, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych
w Zawadzkiem
„Bieg Wsparcia" to bieg integracji, a nie rywalizacji, to czas towarzyszenia i pochylenia się nad tymi słabszymi fizycznie czy wolniejszymi. Jest to wydarzenie wielopokoleniowe: od maluchów do najstarszych i może wziąć w nim udział cała rodzina, gdzie poszczególne kategorie dostosowane są poziomem trudności do wieku i możliwości. A po biegu piękne świętowanie dnia przy stole i radosny czas na rozmowy i integrację. A wszystko to ze szczytną intencją wspierania tych, którzy zmagają się z depresją. Kasia z "Pompejanka Team"
„W "Biegu wsparcia" brałam udział po raz trzeci w konkurencji Nordic walking. Przyjechałam z grupą przyjaciół z Gliwic i startowaliśmy w kilku konkurencjach. Przywiodła nas idea wsparcia dla osób zmagających się z depresją, którzy sami często nie mają siły na żaden ruch. Super wydarzenie Wspaniała organizacja, piękne okolice zamku, życzliwi, radośni ludzie, i żadnej bariery wieku uczestników. Mam 77 lat i czułam się jak w rodzinie. Moje hobby to jazda na rowerze i mam nadzieję, że w przyszłych latach będzie taka, extra dla mnie, konkurencja” - Jadwiga, Pompejanka Team
„Nazywam się Magda i choruję na depresję. W biegu i marszu nordic walking uczestniczę pierwszy raz, chcę aktywnie włączyć się to dzieło. Sama doświadczyłam epizodów depresji i dodatkowo śmierci osoby z bliskiej rodziny walczącej o zdrowie psychiczne. Teraz już wiem, że to nie lenistwo i nie lekceważę objawów tej choroby. W biegu podobało mi się że jest on dla każdego czy to młodszego czy starszego czy to zdrowego czy depresyjnego. A ruch wspiera też, zdrowie psychiczne. Czułam się cudownie pierwszy raz od dłuższego czasu.”
„W inicjatywie Biegu Wsparcia biorę udział już trzeci raz. Mam ogromne szczęście dzielić to wydarzenie z moimi najbliższymi a ekipa, która to organizuje też taką się stała!!! Uwielbiam biegać
i kiedy mogę to robić z ludźmi o podobnych wartościach to czuję się jak w innej przestrzeni. Problem depresji nie jest mi obcy, w swoim otoczeniu znam takie osoby. Zdaję sobie sprawę, że leczenie farmakologiczne jest najważniejsze, ale wiem, jakie cuda potrafią zdziałać odpowiedni ludzie i pasje
z nimi realizowane. Regularny ruch sprawia, że poziom napięcia, zmęczenia i niepokoju spada. Wydzielają się endorfiny do krwiobiegu, a ta inicjatywa do tego właśnie nawołuje!!! Różne dystanse, do wyboru bieg lub marsz - dla każdego jest opcja. Nie ważny jest pesel, nie ważny jest poziom wytrenowania - ważny jest ten, który tu przybył. Czekam na kolejną edycję.” Jagoda - Pompejanka Team
„Udział w Biegu to dla całej naszej rodziny połączenie przyjemnego z pożytecznym. Chcę pokazywać dzieciom, że warto angażować się w działania społeczne, bo po pierwsze są one okazją do integracji społecznej, często mają formę jakiejś aktywności fizycznej ale przede wszystkim mają element edukacyjny i pozostawiają przestrzeń do rozmowy, która w innym wypadku może by się nie odbyła. Po sobotnim biegu mieliśmy piękną rozmowę z naszym 8-latkiem, który sam zapytał co to jest depresja. Osobiście pobiegłam w Biegu, by dać wyraz wsparcia tym, którzy walczą z tą chorobą.” Julia
„Witajcie. W biegu wsparcia wziąłem udział już trzeci raz w towarzystwie bliskich mi osób
i zdaje się, że ten bieg na stałe zagościł w moim biegowym kalendarzu. Dlaczego? Bo jest to bieg, który zdecydowanie ma swój niepowtarzalny klimat i urok, a przede wszystkim bardzo ważny cel. Zacząć jednak należałoby od tego, że po prostu uwielbiam biegać, ale jeszcze więcej satysfakcji i radości daje świadomość, że biegam po coś, biegam, aby zrobić coś dobrego. W tym przypadku chodzi o zwiększenie świadomości nie tylko mojej, ale w ogóle ludzi, że depresja to naprawdę ciężka sprawa i należy wspierać osoby, które się z nią zmagają. Wspólne uprawianie sportu, spotkanie się w ciepłej i przyjaznej atmosferze, poznanie inspirujących ludzi z pewnością jest czymś, co podnosi na duchu, daje pozytywnego kopa! dlatego myślę, że warto brać udział w tego typu wydarzeniach. A jeśli chodzi jeszcze o organizację samego wydarzenia, to nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o cudownym bigosie, przepysznych pączkach, ciastkach, herbatce i kawce, które czekają na każdego biegacza i chodziarza, prawdziwa uczta!” Ksiądz Michał Pompejanka Team.