Przejdź do treści strony
Wersja dostępna cyfrowo WCAG
8 °C
Gabrieli, Marka, Seweryna
poniedziałek, 24 marca 2025
Flaga Unii Europejskiej
  • ePUAP
  • BIP
Aplikacja mobilna Aplikacja mobilna
Samorząd
i mieszkańcy

Staram się mieć cele do których konsekwentnie dążę! – z Tobiaszem Bieńkiem, pasjonatem wypraw rowerowych, rozmawia Joanna Bunda

 


Skąd wzięła się Twoja pasja do jazdy na rowerze? Czy pamiętasz moment, kiedy zaczęło Cię to naprawdę wciągać?

Moja pasja do jazdy na rowerze zaczęła się w 2017 roku. W tamtym czasie na I Komunię Świętą dostałem od babci swój pierwszy, wymarzony rower. Był to rower górski, na którym jeździłem przez prawie cztery lata. Samą pasję zapoczątkował mój tata, który opowiadał mi o swoich wycieczkach rowerowych w młodzieńczych latach. Na początku jazdę na rowerze traktowałem jak formę zabawy, ale wszystko zmieniło się kiedy pojechałem z dziadkiem na pielgrzymkę rowerową z Poniszowic na Górę Świętej Anny, było to w roku 2021, wtedy właśnie pokonałem swoje pierwsze większe kilometry. Przejechałem wtedy około 60 km i w owym momencie wiedziałem, że to jest to, co chcę robić w przyszłości.


Jakie miejsca najbardziej lubisz odwiedzać na swoim rowerze? Czy masz jakieś ulubione trasy w okolicy?

Każdy rowerzysta lub kolarz ma swoje ulubione miejsca, które lubi odwiedzać. Ja najbardziej na rowerze lubię objeżdżać miejsca, których jeszcze nie zwiedziłem. Na samym początku przygody były to tereny mojej gminy Toszek. Z czasem, gdy stawałem się coraz starszy odwiedzałem miejsca położone trochę dalej od Toszka. Z takim podejściem patrzałem na mapę i myślałem jakie miejsce mogę zwiedzić następnym razem, najczęściej były to dowolne mniejsze miejscowości lecz z czasem odwiedzałem też większe miasta.Ulubionych tras w okolicy mam kilka i wyróżniam je pod względem treningu lub jazdy rekreacyjnej. Pierwszą trasę, którą wykorzystuję do treningów jest trasa Toszek - Sarnów - Świbie - Wiśnicze - Kotliszowice - Toszek, jest to 16 kilometrów, które położone jest na świetnym asfalcie dzięki któremu mogę pokonywać tę trasę w jak najszybszym czasie. Drugą trasę którą wykorzystuję bardziej rekreacyjnie to trasa Toszek-Boguszyce-Słupsko kończąc na plaży w Niewieszy i następnie wracam tą samą trasą do domu, która wynosi około 7,5 km w jedną stronę. Jest to jedna z moich ulubionych tras szczególnie, gdy widzę pięknie zachodzące słonce nad Jeziorem Pławniowickim.


Czy jazda na rowerze to dla Ciebie bardziej sposób na relaks, sport, czy może coś jeszcze innego?

Na początku przygody z rowerem, jazdę na rowerze uważałem jako formę relaksu. Z czasem, gdy staję się coraz starszy, jazdę na rowerze biorę jako szanse dostania się w nowe miejsca. Właśnie dzięki takiemu myśleniu dostałem się na rowerze miedzy innymi do Krakowa, Wrocławia czy też Warszawy. Jazdę na rowerze uważam też jako aktywność sportową. Gdyby nie treningi nie dojechałbym do wyżej wymienionych miast. Gdy chcę zwiedzić nowe miejsca, które są dalej położone - przygotowuję się do wybranej trasy intensywnie trenując.


Czy masz jakieś wyjątkowe osiągnięcia rowerowe, którymi chciałbyś się podzielić, np. długie trasy, zawody lub ekstremalne przygody?

Z roku na rok wskakuję o szczebelek wyżej pod względem pokonanych kilometrów jednego dnia. Postanowiłem, że każdego roku będę pokonywał o 100km więcej. Zacząłem te wyzwanie w 2022 roku mając 14 lat i pokonując około 117 km podczas pielgrzymki z Poniszowic na Górę Świętej Anny, następnie wracając do Toszka. W 2023 roku mając 15 lat pokonałem swoje pierwsze 201 km podczas trasy Toszek-Kraków. Powracając pociągiem z Krakowa mając wtedy 130 km stwierdziłem, że muszę dojechać 70km, aby padł wymarzony rekord i tak też zrobiłem. W 2024 roku posiadając lat 16 pokonałem swoje pierwsze 300km. Wyjechałem wtedy z Toszka na Trójstyk trzech państw - Polski, Czech i Słowacji. Przejechałem przez Gliwice, Żory, Wisłę, Cieszyn, Karvine oraz Rybnik, wracając do domu miałem pokonane 260 km i wiedziałem, że bliżej 300 km nie będę, więc zacząłem „dokręcać” kilometry po naszej okolicy. Ostatecznie udało mi się przejechać ten dystans. W tym roku udało mi się też wjechać na terytorium 3 państw na rowerze i są to: Czechy, Słowacja i Niemcy. W 2024 roku wypróbowałem również innego stylu jazdy, czyli „bikepacking”. Jest to jazda na rowerze z namiotem, materacem i śpiworem oraz innymi potrzebnymi rzeczami, które są niezbędne do przetrwania kilkudniowej wyprawy rowerowej. Podczas takiej jazdy można spać w namiocie, ewentualnie w hotelu. W 2024 roku podjąłem się dwóch takich wypraw. Pierwsza wyprawa odbyła w czasie majówki - wyjechałem 1 maja z Toszka przejeżdżając przez między innymi przez Częstochowę, Piotrków Trybunalski, Warszawę, Elbląg, Trójmiasto i ostatecznie dojeżdżając 5 maja - na Hel. Pierwsza wyprawa trwała 5 dni - każdego dnia jechałem średnio po 155 km co dało razem wynik 775,9 km w czasie 39 godzin i 45 minut (licząc samą jazdę). Drugą wyprawę rozpocząłem 19 sierpnia z Toszka przejeżdżając przez między innymi przez Kluczbork, Poznań, Świnoujście, Kołobrzeg, Ustkę, i kończąc 25 sierpnia na Helu. Druga wyprawa trwała 7 dni, każdego dnia jechałem średnio po 151 km, co dało razem wynik 1059 km w czasie 52 godzin i 10 minut. Drugą wyprawę lepiej zorganizowałem i wypromowałem, ponieważ udało mi się zdobyć paru sponsorów, bez których ciężko byłoby mi przeżyć tą wyprawę. Podczas obydwu wypraw spałem w namiocie i wracałem z Helu pociągiem.


Jakie są Twoje plany związane z jazdą na rowerze na przyszłość? Czy marzysz o jakiejś konkretnej wyprawie lub wyzwaniu?

W 2025 roku chciałbym na pewno podjąć się próby wykonania 400 kilometrów jednego dnia. W maju mam w planach wyprawę „bikepackingową” (kilkudniową) po Polskich górach, prawdopodobnie będą to Tatry lub Sudety. W czasie wakacji będzie prawdopodobnie druga wyprawa, podczas której wyjadę poza granice Polski. Na chwilę obecną nie zdradzam niespodzianki, gdzie wyjadę w wakacyjną przygodę. Wyprawy będą promowane na moim Facebook’u oraz Instagramie, gdzie będę również szukać sponsorów na te wyprawy, bez których ciężko będzie mi się podjąć wyzwania. Na Instagramie można mnie odnaleźć pod nazwą „Rudy_na_kole_” lub „Tobiasz Bieniek”. Podczas całej mojej kariery na rowerze nie miałem żadnych marzeń. Staram się mieć cele do których konsekwentnie dążę.

Opublikował(a): Joanna Bunda Data publikacji: 07-02-2025 10:56 Modyfikował(a): Joanna Bunda Data modyfikacji: 07-02-2025 11:24

Urząd Miejski w Toszku
ul. Bolesława Chrobrego 2
44-180 Toszek
tel.: +48322378000
e-mail:
Przewiń do góryPrzewiń do góry