Sześciolatki - szkoła czy przedszkole?
W związku ze zmianą przepisów w sprawie wieku, w którym dzieci powinny rozpoczynać edukację szkolną, wielu rodziców rozważa argumenty „za” i „przeciw” posłaniu sześciolatka do szkoły. W lutym i w marcu dyrektorzy szkół podstawowych w naszej Gminie zbierają od rodziców wstępne deklaracje na temat woli zapisania dzieci sześcioletnich do klas pierwszych. W marcu możliwe będą jeszcze w tej sprawie spotkania z zainteresowanym rodzicami w poszczególnych szkołach. Gotowość sześciolatków do podjęcia nauki szkolnej jest sprawą indywidualną: jedne dzieci są na tę przygodę bardziej gotowe i pozostawienie ich na kolejny rok w przedszkolu byłoby dla nich swego rodzaju stratą czasu, dla innych być może faktycznie warto rozważyć opóźnienie rozpoczęcia nauki w szkole. Choć szkoły są coraz lepiej przygotowane do pracy z najmłodszymi, a nauczyciele są coraz bardziej świadomi wyzwań, jakie rodzi praca z sześciolatkami. Sam posłałem swoich synów do klasy pierwszej, jako sześciolatków, i uważam, że to była dobra decyzja, która dobrze przysłużyła się ich rozwojowi – powiedział Piotr Kunce, zastępca burmistrza Toszka.
Niektóre Gminy pomagają rodzicom podjąć tę ważną decyzję ustalając konkretne rzeczowe lub finansowe zachęty. W Opolu władze miasta ofertują sześciolatkom, którzy we wrześniu rozpoczną naukę w szkoła, jednorazową wyprawkę w kwocie 1.000 zł, a także rozszerzoną opiekę świetlicową oraz zatrudnienie nauczycieli asystentów uczniów sześcioletnich. Sosnowiec zapowiedział wyprawkę w kwocie 500 zł na każdego sześciolatka zapisanego do klasy pierwszej. Do wyprawki dołączony zostanie pakiet bezpłatnych badań profilaktycznych dla każdego dziecka. Niedawno swoje zachęty sformułowały także Piekary Śląskie. Nie przewiduje się tam wypłaty środków finansowych, za to sześciolatkowie w szkołach zostaną objęci szerokim pakietem wsparcia edukacyjnego i ogólnorozwojowego: każdy otrzyma tablet, plecak, darmowe śniadania, a klasy pierwsze z sześciolatkami będą uczestniczyć w nieodpłatnych prelekcjach i seansach w lokalnym kinie oraz w zajęciach wyjazdowych na basenie.
Samorządowcy, jako urzędnicy dobrze liczący środki publiczne, starają się zachęcać rodziców do zapisania dzieci sześcioletnich do szkół, bo jest to dla gmin po prostu bardziej finansowo opłacalne. Kwota ministerialnej rocznej subwencji na jednego przedszkolaka w Toszku to 1.433 zł natomiast na każdego ucznia szkoły podstawowej jest to kwota 5.357 zł . Różnica jest niebagatelna, zwłaszcza jeśli te jednostkowe kwoty przemnożymy przez liczbę sześciolatków w naszej Gminie – zauważa Piotr Kunce.
Argumenty, które pozwalają rodzicom podjąć tę ważną decyzję, zostały także zebrane w opracowaniach ekspertów Ośrodka Rozwoju Edukacji (do pobrania tutaj), Ministerstwa Edukacji Narodowej (do pobrania tutaj) oraz Instytutu Obywatelskiego (do pobrania tutaj). Autorzy opracowań różnie rozkładają akcenty w argumentacji pokazują mocne i słabsze strony każdej możliwej decyzji rodziców. Warto jednak także przypomnieć, że w przeważającej większości krajów Europy edukację szkolną rozpoczynają dzieci sześcioletnie.
Do tematu sześciolatków będziemy jeszcze wracać, bo sprawa budzi spore zainteresowania mieszkańców. Chętnie zapoznamy się także z Państwa opiniami na ten temat. Można je przysyłać na adres