Sabina Olbrich-Szafraniec - Człowiekiem Roku Ziemi Toszeckiej A.D. 2020!
Już po raz 10 Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Toszeckiej zorganizowało plebiscyt, w ramach którego mieszkańcy mogli wskazać kandydatów do tytułu "Człowieka Roku Ziemi Toszeckiej". Wśród osób, które otrzymały tym razem najwięcej wskazań byli: ks. Sebastian Bensz, Krystian Kaik, Sabina Olbrich-Szafraniec i Łukasz Przybylski. Decyzją kapituły tego zaszczytnego tytułu, w skład której wchodzą przede wszystkim laureaci z lat poprzednich, wyróżnienie otrzymała w tym roku Sabina Olbrich-Szafraniec. Ceremonia ogłoszenia wyników odbyła się 29 września na Zamku w Toszku w ramach uroczystej sesji Rady Miejskiej. Dzięki uprzejmości TPZT publikujemy w całości tekst wygłoszonej laudacji, którą wygłosił Mieczysław Błaszczyk.
Szanowni Państwo, Szanowna Kapituło, Droga Laureatko !
Niezwykłym zaskoczeniem była dla mnie prośba z jaką zwrócono się do mnie przed kilku tygodniami, by właśnie dzisiejszego dnia wygłosić laudację na cześć Laureatki tytułu Człowiek Roku Ziemi Toszeckiej - Sabiny Olbrich Szafraniec. Jestem niezwykle wzruszony i zaszczycony tym wyróżnieniem, gdyż z panią Sabiną mam przyjemność współpracować niemal od samego początku jej pracy zawodowej na scenie i estradzie. Te wszystkie artystycznie wspólne lata, a jest ich już 25 sprawiły że, na scenie rozumiemy się doskonale, a poza nią - pozwolę sobie powiedzieć, że mamy wspaniałe przyjacielskie relacje. Stąd też moja ogromna satysfakcja, że właśnie Sabina Olbrich Szafraniec otrzyma dziś tytuł Człowieka Roku Ziemi Toszeckiej. Pragnę Szanownej Kapitule pogratulować wyboru Laureatki, a jednocześnie podziękować za zaufanie jakim mnie obdarzono. Dziękuję Państwu.
Choć od wielu lat miałem okazję występować przed publicznością i z tremą nauczyłem sobie radzić – jednak tu, teraz stoję tutaj z ogromną obawą, że coś z wielu wspaniałych osiągnięć zawodowych Laureatki, jej zaangażowania w życie społeczności Miasta mogło mi umknąć, o czymś mogłem zapomnieć, czegoś na jej temat nie zdążyłem zanotować. Żartobliwie mówiąc - zastanawiałem się co powiedzieć, ale i czego nie powiedzieć.
Wszyscy z którymi Laureatka miała okazję dotychczas współpracować – a osób tych jest ogromna rzesza - niezależnie czy to w sferze zawodowej, w dydaktyce, czy też w działalności na rzecz społeczności lokalnej, wypowiadają się o niej w samych superlatywach. Zgodnie podkreślają jej pogodne usposobienie, uśmiech, życzliwy stosunek do drugiej osoby, otwartość, inwencję, życzliwość, ogromne zaangażowanie i rzetelność. Wszyscy podziwiają jej wyjątkową zdolność do łączenia wielu obowiązków tak, by jednocześnie nie zaniedbać rodziny i zobowiązań zawodowych. W zupełności zgadzam się z tymi opiniami. W środowiskach z którymi współpracuje nazywają ją cudowną osobą, niektórzy: pomocną „dobrą mamą”, jeszcze inni – jak jedna z siedzących na Sali osób - po prostu „aniołem”. A skoro tak, mogę zatem zaryzykować stwierdzenie, że ilekroć osobiście spotykałem „Anioła” scenie i estradzie zawsze byłem w niebie.
Przyszła na świat tuż po północy 29 listopada 1970 r. w niedalekiej Wielowsi. Rodzice zastanawiali się nawet, czy siostry bliźniaczki które mają się narodzić - Sabina i Sylwia - nie będą miały innych dat urodzin. Już od pierwszych miesięcy życia wykazywała się niezwykłą sprawnością wokalną. Zdecydowanie lepszą niż siostra bliźniaczka. Swoim donośnym, klarownym głosem dawała uporczywie znać rodzicom - Mariannie i Rudolfowi jaką drogę w przyszłości wybierze i co będzie jej wielkim hobby, jej życiową pasją, a w końcu i zawodem.
Ale po kolei. Najpierw lata szkolne. Szkoła Podstawowa nr 2 w Toszku (1977-1985), a następnie Liceum Ekonomiczne w Gliwicach lata (1985-1989). Wtedy właśnie przypomniała sobie o swoim talencie wokalnym i rozpoczęła naukę śpiewu w Państwowej Szkoły Muzycznej im. Ludomira Różyckiego w Gliwicach pod bacznym okiem Danuty Rachoń (1988-1991). Warto w tym miejscu dodać, że pierwszą osobą, która zapoznawała dzisiejszą Laureatkę z podstawami zapisu nutowego, podstawami muzyki, i przygotowywała do wstępnego egzaminu była Pani Maria Garbal. Nomen omen Laureatka jednej z poprzednich edycji konkursu Człowieka Roku Ziemi Toszeckiej.
Rok 1990 to pierwszy sukces artystyczny: wyróżnienie na Ogólnopolskim Konkursie Pieśni Karola Szymanowskiego w Zakopanem. Nazwisko tego kompozytora towarzyszyć będzie Laureatce przez kolejne 6 lat. Właśnie jego imię nosi Akademia Muzyczna w Katowicach, gdzie kontynuowała naukę śpiewu na wydziale Wokalno-aktorskim w klasie Krystyny Świder. W 1993 roku odniosła duży sukces artystyczny. Została laureatką I Nagrody Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego pieśni Edwarda Griega w Gdańsku. Jeszcze w trakcie studiów stanęła na deskach scen teatralnych. Najpierw na Uczelni w mozartowskim „Weselu Figara” i musicalu Cole Portera „Kiss me Kate”, a potem na scenie Teatru Rozrywki w Chorzowie gdzie zmierzyła się z legendą Evity Peron w słynnym musicalu Andrew Lloyd Webbera. Potem były kolejne musicale w chorzowskim teatrze. „Człowiek z La Manchy”, „Pocałunek kobiety Pająka”. Ale to właśnie musical „Evita” stał się dla Laureatki tym co ją zahipnotyzowało, co stało się odskocznią do artystycznej kariery.
Jak sama kiedyś powiedziała – „Bycie artystą to ciągłe poszukiwanie sposobu wyrażenia własnych emocji i przemyśleń”. Do roli Evity mimo pewnych pierwotnych obaw natury wokalnej - przygotowywała się niezwykle intensywnie.
Miałem kiedyś okazję oglądać Laureatkę w jednym z jej przedstawień „Evity” i muszę przyznać, że swoją wokalną kreacją zrobiła na widzach ogromne wrażenie. Na mnie też. Oczywiście jako artystka. Choć nie tylko… Pomyślałem sobie wtedy, że wspaniale byłoby kiedyś zaśpiewać w duecie. I stało się, że nasze artystyczne drogi skrzyżowały się na scenie Operetki Śląskiej w Gliwicach w musicalu „Zorba”, z muzyką Johna Kandera. To był rok 1996. Dała się wtedy poznać jako osoba niezwykle sympatyczna, pogodna, życzliwa ale zarazem pracowita, rzetelna i… na zabój zakochana… Miał na imię Krzysztof. Wkrótce potem poślubiła swego wybranka i została matką bliźniaków Artura i Szymona. Dziś jest niezwykle dumna ze swoich trzech mężczyzn, a cała trójka jak może wspomaga ją w jej działaniach i zobowiązaniach. Synowie-bliźniacy studiują we Wrocławiu. Artur jest studentem Wydziału lekarskiego Uniwersytetu Medycznego, a Szymon studiuje Odnawialne Źródła Energii na wrocławskim Uniwersytecie. Zaś małżonek Krzysztof, nie zaniedbując swoich obowiązków zawodowych i domowych, zawsze dba o to by jego małżonka wszędzie dotarła na czas.
Mimo wielkiego oddania rodzinie nie zaniedbywała i nadal nie zaniedbuje sfery zawodowej. Doskonale potrafi łączyć życie rodzinne z pracą.
Najpierw od 1998 roku Opera Śląska i wspaniałe kreacje wokalne w spektaklach operowych i operetkowych z których warto wymienić Hannę - tytułową Wesołą Wdówkę w operetce Lehara, Rozalindę w „Zemście nietoperza” Straussa, Sylvę w „Księżniczce czardasza” Kalmana czy tytułową Piękną Helenę Offenbacha.
Potem przyszła kolej na kolejną z pasji - dydaktykę. Od 2002 roku uczy śpiewu solowego w Państwowej Szkole Muzycznej w Gliwicach, a w 2010 roku podjęła pracę jako adiunkt na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, na Wydziale Sztuki i Nauk o Edukacji w Instytucie Sztuk Muzycznych. Od 2020 roku jest pedagogiem wokalnym w Diecezjalnej Szkole Muzycznej II st. W Gliwicach. Wyniesiona z domu rodzinnego pracowitość i rzetelność, odpowiedzialność za powierzone zadania przyniosły efekty w postaci wyróżnień i nagród zdobywanych przez jej wychowanków na festiwalach i konkursach wokalnych. Kształcąc młodych adeptów śpiewu nie zapomniała jednak o samodoskonaleniu swoich umiejętności, swojej wiedzy. W 2004 r. uzyskała stopień doktora sztuki muzycznej w dyscyplinie artystycznej – wokalistyka Wydziału Wokalno – Aktorskiego Akademii Muzycznej w Katowicach. Dziś nosi tytuł Dr hab. Profesora Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Trwałym efektem jej pracy doktorskiej było wydanie w 2004 roku, w wersji CD premierowego nagrania Pieśni i Mazurków związanego z ziemią cieszyńską Władysława Macury. W sumie ma na swym koncie kilkanaście płyt CD z muzyką wokalną od pieśni i arii operetkowych począwszy, przez wspomniane Pieśni Władysława Macury i Pieśni ku czci niezwykle czczonego na całym Śląsku Św. Jana Nepomucena, po kolędy i pastorałki. W wielu tych nagraniach miałem ogromną przyjemność współuczestniczyć, a praca nad nimi odbywała się we wspaniałej, miłej atmosferze.
Jest jeszcze jedna dziedzina życia w której Laureatka ciągle zostawia swój niezatarty ślad. To działalność na rzecz społeczności lokalnej. Współpraca z Samorządem Miasta i Gminy Toszek, z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Niemców Województwa Śląskiego (Deutsche Freundschaftskreise), czy niezwykłe zaangażowanie w działalność na rzecz Parafii Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Toszku.
Tutaj wymienić trzeba wiele wydarzeń cyklicznych, czy też jednorazowych których Laureatka była pomysłodawczynią, współorganizatorką, aktywnym uczestnikiem, a w dziedzinie artystycznej - merytorycznym „guru”.
Coroczne Jarmarki Adwentowe – na których nie tylko cieszy wszystkich pięknym śpiewem, ale też wystawia rękodzieła własne i swoich bliskich, Jasełka, Orszaki Trzech Króli, wielkopiątkowe Pasje, Orszaki Św. Marcina, letnie toszeckie plenerowe koncerty Fête de la Musique, czy niezwykle wzruszające, pełne skupienia modlitewne spotkania z rodzinami ofiar obozu NKWD w Toszku, odbywające się w zabytkowej Kaplicy Św. Barbary na toszeckim cmentarzu. Brała udział w licznych koncertach okolicznościowych – jak chociażby koncert z okazji 150 rocznicy urodzin poety pochodzącego z niedalekich Łubowic - Josepha von Eichendorfa z prezentacją jego tekstów. Wszystkie te wydarzenie można by wymieniać jeszcze długo, ale każdy kto czynnie w nich uczestniczył sam był świadkiem jej ogromnego zaangażowania.
Zaprzyjaźniony Ks. Dr Krystian Worbs – Dyrektor Ośrodka Edukacyjno-Formacyjnego Diecezji Gliwickiej w Pławniowicach, z którym niedawno rozmawiałem - określił dzisiejszą Laureatkę jako osobę niezwykle życzliwą, wiecznie uśmiechniętą, emanującą niezwykłym ciepłem. Wspomniał, że to właśnie jej koncert w Kamieniu Śląskim – kiedy to była dopiero na progu swojego zawodowego i artystycznego życia - zainspirował go, by na dziedzińcu pławniowickiego pałacu zorganizować coroczny Festiwal Pałacowe Lato Muzyczne. Jak sam wspomina: cytuję – „Każdego roku – już od 20 lat, Sabina wspomaga mnie w organizacji tego wielkiego przedsięwzięcia. W kwestiach artystycznych mam do niej pełne zaufanie. Warto jeszcze dodać, że niedawno, w połowie września tego roku, przy ogromnym jej współudziale - udało się zorganizować Festiwal Młodych Talentów Powiatu Gliwickiego.”
Sabina Olbrich Szafraniec jest autorką artykułów do Rocznika Toszeckiego. To z jej inicjatywy Toszek gościł wielu znakomitych artystów, wiele świetnych, uznanych zespołów. To właśnie ona służy muzyczno-merytorycznym wsparciem prowadzonego przez panią Karinę Kupczyk zespołu „Con Colore”. Często wspomaga go swoim głosem. Warto dodać, że ten zespół wokalny - który wielokrotnie wzruszał nas swoim pięknym śpiewem, a uczestniczący we wszystkich chyba artystycznych wydarzeniach Miasta - w ubiegłe Święta Bożego Narodzenia tak pięknie zaprezentował się wraz z Laureatką w transmitowanym „na żywo” w Internecie koncercie kolęd.
Jeszcze krótka dygresja świadcząca o ty jak bardzo Laureatka dumna jest ze swego Miasta. Kiedyś obecny Pan Burmistrz gościł pewną osobę, W trakcie rozmowy Gość opowiedział o niezwykle otwartej pani z która miał okazję kilkadziesiąt minut wcześniej spotkać przed toszeckim Ratuszem. Słuchającego dobiegający z wieży hejnał zagadnęła jakaś miła blondynka. Z ogromnym zaangażowanie zaczęła mu opowiadać o samym hejnale i historii jego powstania. Kiedy pan Burmistrz zapytał któż to taki – usłyszał odpowiedź: „zdaje się miała na imię Sabina”!
Nie sposób wymienić wszystkich nagród, dyplomów, podziękowań które Laureatka otrzymała. Trzeba jednak wspomnieć, że za swoją działalność artystyczną i upowszechnianie kultury została nagrodzona
- Złotą odznaką honorową za zasługi dla Województwa Śląskiego (2011)
- Złotą odznaką honorową za zasługi w pracy społecznej Polskiego Związku Chórów i Orkiestr Oddział Bielsko Biała (2011)
- Odznaką honorową Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej Zasłużony dla Kultury Polskiej (2012)
Pozwólcie Państwo, że na zakończenie przytoczę fragment listu Św. Jana Pawła II – listu który w 1999 roku Papież-Polak skierował do artystów:
„W rozleglej panoramie kultury każdego narodu artyści mają swoje miejsce. Gdy idąc za głosem natchnienia tworzą dzieła naprawdę wartościowe i piękne, nie tylko wzbogacają dziedzictwo kulturowe każdego narodu i całej ludzkości, ale pełnią także cenną posługę społeczną na rzecz dobra wspólnego”
Jestem przekonany, że to wszystko co zawarte jest w tym cytacie bardzo dosadnie odzwierciedla życie, pracę i działalność Sabiny Olbrich Szafraniec.
W tym miejscu pragnę przeprosić Laureatkę i Szanowną Kapitułę jeśli coś mi umknęło, o czymś nie wspomniałem. Jestem jednak przekonany, że to co zostało dziś powiedziane, to i tak aż nadto by zgodzić się z decyzją Kapituły nadającą Sabinie Olbrich Szafraniec tytuł Człowieka Ziemi Toszeckiej Roku 2021. Gorąco jeszcze raz gratuluję Kapitule słusznego wyboru. Jeszcze raz dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzono.
Droga Laureatko. W imieniu własnym i licznego grona znajomych przyjaciół gratuluję Ci otrzymanego Tytułu. Jesteśmy z Ciebie dumni i zawsze z niecierpliwością oczekujemy na kolejne wspólne spotkania, kolejne wspólne przedsięwzięcia.
Dziękuję serdecznie za uwagę. Życzę udanego wieczoru.
Mieczysław Błaszczyk
29 września 2021r.